Praktyka wdzięczności: 2k21

Uwielbiam podsumowania. Kiedy patrzę wstecz to widzę drogę, którą przeszłam i dokąd mnie ona zaprowadziła. Lubię dostrzegać czego dane wydarzenie mnie nauczyło i jak tę naukę później wykorzystałam. W danej sytuacji skupiam się po prostu na jej przeżyciu, nie zastanawiam się raczej dlaczego się przydarzyła właśnie mnie, dlaczego właśnie w tym momencie życia. Od tego są właśnie takie podsumowania.

Kamienie milowe

W styczniu ruszyła moja firma. Bez planu. Nie nazywa się tak. Nazywa się Mikrozachwyty oczywiście. Ale nie miałam pojęcia co ja chcę właściwie robić. Wiedziałam tylko, że chcę to robić na własne konto i podpisywać się pod tym własnym nazwiskiem. I przez kolejne parę miesięcy byłam roztrzęsioną kulką strachu i wielkiego napięcia, bo miałam ciśnienie, że już teraz, skoro prowadzę działalność, to muszę robić wielkie i poważne rzeczy. Teraz muszę być taka konsekwentna, skupiona, bo żarty się skończyły. Wniosek: nie wydarzy się nic na co masz ciśnienie, bo życie to ma być fun, radość, przyjemność i luźna guma. Tylko z takimi uczuciami może się coś wydarzyć.

Zaprowadziło mnie to do tego, że moje ciało nie wytrzymało tego psychicznego cierpienia i zatrzymało je rozchorowując się na bite 3 tygodnie. Covid okazał się dla mnie wybawieniem, bo to były długie, pięknie dni spędzone na rozmowach ze sobą, w swojej głowie. Moje marzenia znowu poszybowały w górę i serduszko zaczęło bić mocniej z radości na nowe pomysły, na które wtedy wpadłam. To wtedy pierwszy raz poczułam, że chcę życia, w którym podróżuję i ktoś mi za to płaci. Zaczęłam szukać jakiegoś planu na taką przygodę, ale jedyne co do mnie przyszło to to, że warto nauczyć się kręcić filmy. Poczułam, że dokądś mnie to zaprowadzi. I tak właśnie, w marcu, zaczęłam uczyć się pracy z kamerą, montażu, szukać swojej formy wyrazu, która da mi fun, a jednocześnie rozwinie mnie w stronę filmoróbstwa. I zrobiłam to – powstała piękna vlogowa seria, która czeka na publikację, powstały 3 duże projekty wyjazdowe, które kończę montować i wkrótce pojawią się na kanale, pojawił się nowy sprzęt, fajni ludzie i niesamowite przygody, które przecież chciałam przeżywać. Wniosek: poczuj, co chcesz robić i po prostu zacznij to robić! Jeśli czujesz przyjemne podekscytowanie to znaczy, że to dobra droga.

Po raz pierwszy w życiu, jako początkująca influencerka, pojawiłam się na branżowej konferencji IL Wrocław, gdzie miałam okazję podpatrzeć jak myślą i działają ludzie tworzący w internecie. To uczucie, kiedy opowiadasz o sile swoich marzeń, misji, dla której ubrałaś je w formę firmy i kiedy ludzie są naprawdę ciekawi tego co robisz, wspierają Cię dobrym słowem… To zostanie ze mną na długo. Wniosek: kiedy sama wymyślam i tworzę rzeczy, a komuś one się podobają i / lub przydają, to to jest bezcenne uczycie satysfakcji i spełnienia. Chcę o Mikrozachwytach mówić dużo i często. To jest coś co daje mi radość.

Spełniłam swoje marzenie to tym, aby poznawać nowe kraje i zwiedzać świat. Po raz pierwszy w życiu odwiedziłam Mykonos, grecką wyspę na Cykladach. Oczywiście nie obeszło się bez przygód, okazała się pięknym, egzotycznym miejscem, pełnym dobrej energii, zabawy, odpoczynku, relaksu i oddechu pełną piersią. Dużo wdzięczności za to poleciało w kosmos, że można tak sobie wsiąść w samolot i w ciągu 2 godzin przenieść się do innej rzeczywistości. Wniosek: podróżowanie daje poczucie wolności, zwiększa się akceptacja i tolerancja. Inne nie znaczy już straszne, inne oznacza po prostu inne. I to może być inspirujące.

Bardzo ważną, jeśli nie najważniejszą, przygodą tego roku był kobiecy wyjazd na warsztaty rozwojowe z mockobiety.pl i galaktykadusz.pl. Zdecydowanie się na tę przygodę było dla mnie big deal – miałam wtedy niezdrową relację ze sobą i niezdrową relację pieniędzmi, więc inwestowanie pięniedzy w swoje dobre samopoczucie było dla mnie czymś karygodnym. Dopiero kiedy przeszłam przez ten mur i wyjechałam z dziewczynami do Siódmego Lasu, dopiero wtedy zrozumiałam jaką krzywdę wyrządzałam sama sobie. To był przełomowy proces dla mojej duszy, umysłu i ciała. Wkrótce pojawi się obszerny artykuł i film na temat wyjazdu i rozwoju świadomości. Wniosek: strach wywołuje umysł, który bardzo nie lubi się wysilać i doświadczać nowych bodźców i emocji. Nie słuchaj swojego leniwego umysłu. Słuchaj swojej kwiecistej duszy. Daj się czasem porwać na przygodę.

Odrobione lekcje

Rok 2021 był lekcją cierpliwości, opanowania i kontroli. Uczył mnie nie gnać do przodu z całych sił i bezmyślnie gonić horyzont. Uczył mnie słuchać swojej duszy, swojego serduszka i cieszyć się chwilą. Uspokajać niecierpliwy umysł, który rwie się do podbijania świata. Przekonałam się, że nie zawsze trzeba wiedzieć czego się chce, nie zawsze trzeba mieć plan i być ciągle czymś zajętym. To dzięki nicnierobieniu znalazłam nowe cele na kolejny rok, może lata? Poznałam narzędzia do pracy z ciałem, duszą i umysłem, spotkałam niesamowitych ludzi, dzięki którym pojawiają się ja mojej drodze kolejne przygody.

To właśnie ten rok pokazał mi jak to jest odpuszczać, pracować w piżamie, dresie, bez kąpieli i makijażu. W łóżku, kawiarni, autobusie, pociągu. Doświadczyłam jak to jest żyć spełnionym marzeniem i upajać się nim z przyjemnością. To w tym roku nauczyłam się, że mogę prosić o pomoc, oddelegowywać zadania, współpracować z cudownymi ludźmi i zajmować się tylko tymi rzeczami, które sprawiają mi przyjemność. To takie piękne nie musieć wszystkiego robić samemu!

Nie żegnam się ze „starym”. Zauważam stare, wyciągam wnioski, tulę do serduszka i dziękuję z wdzięcznością, że miałam okazję to wszystko przeżyć, poddać się parę razy, parę razy się nie poddawać, powygłupiać się trochę i trochę znowu pomarzyć. Dziękuję losie, że po raz kolejny miałam okazję stać się jeszcze lepszą wersją siebie.

Intencja

Niech rok 2022 będzie czasem rozwoju i wykorzystywania z możliwości. Niech życie będzie pełne marzeń i pasji, lekkie, wypełnione obfitością, zdrowiem, mądrością i pięknem. Kwitnijmy 🌷

Basia Romanowska

Żyję w zgodzie ze sobą. Inspiruję do spełniania marzeń i podążania za głosem serca. Chcę rozbudzać w Was świadomość własnych potrzeb i jakościowego życia. Rozwijam też własną firmę IT zajmującą się testami aplikacji. Zapraszam Cię do świata, gdzie normalność to wrażliwość, satysfakcja i radość z życia oraz spełnianie marzeń <3 Poznajmy się!

Wesprzyj to co robię i dołącz do grupy mikrozachwytowiczów. Ciesz się żyćkiem <3

Śledź sociale Mikrozachwytów, dziel się swoimi mikrozachwytami i oznaczaj @basiaromanowska (IG) lub @ilovemikrozachwyt (FB). Uśmiechnijmy się do siebie.
Daj się poznać ♥