Warsztaty rozwoju osobistego i duchowego Odkryj Swoją Kobiecą Moc

Drzemie we mnie siła, dzięki której żyje mi się lekko i przyjemnie. Moc, dzięki której tworzę sobie komfortowe życie pełne spokoju, satysfakcji, wdzięczności i szczęścia. I istnieją dwie osoby na tym świecie, które pokazują jak tę moc w sobie odnaleźć, jak ją poczuć i jak z nią pracować, żeby zmieniała nasze życie na jeszcze lepsze. Sprawdziłam je. I zapraszam Was na relację z mojej tygodniowej przygody z kobiecą mocą.

Chcę, ale się boję

Kiedy dziewczyny ogłosiły wydarzenie warsztatowe wiedziałam, że chcę to zrobić. Chcę pojechać i poznać ludzi, którzy mają podobnie do mnie. Są wysokowrażliwi, mają rozwiniętą intuicję i czucie, ale coś trzeba poukładać, bo puzzle są rozsypane i niewiadomo jak żyć. Nie było mnie stać na pierwszą edycję, ale odkładałam pieniądze i wiedziałam, że drugiej nie chcę odpuszczać.

Regularnie śledziłam Izę i Ewę w internecie, regularnie słuchałam ich spotkań na live’ach, czytałam o miejscu, w którym będą warsztaty, sprawdziłam dojazd, wizualizowałam. Ale kiedy przyszedł moment, że warsztaty były do kupienia na stronie mnie oblał zimny pot. Chcę wydać kupę forsy, żeby jechać z obcymi ludźmi bóg wie gdzie i robić bóg wie co? A co jeśli okaże się, że to najgorszy urlop na świecie? – powiedział mi głośno i wyraźnie mój umysł, który nie lubi narażać się na nowości, bo wtedy musi działać. A umysł jest spod znaku leniwca.

Posiedziałam sobie tak chwilę, ale wiedziałam, że nie po to przez kilka miesięcy przygotowywałam się na tę podróż, żeby teraz dać się ponieść tej małej iskierce strachu. Utuliłam ją mocno w środeczku i dałam jej swój spokój. To miało perfekcyjne zamknięcie tego niesamowitego 2021 roku, moja dusza mnie wołała, a ja chciałam za nią pójść.

Magia Siódmego Lasu

Klimatyczne siedlisko położone wśród malowniczych pejzaży Kazimierskiego Parku Krajobrazowego. Miejsce pełne mocy. Nieskończona cisza i poczucie otulenia przyrodą sprawiły, że wstąpił we mnie święty spokój. Oddałam przyrodzie wszystkie swoje niepokoje i stresy, a przyjęłam tę ciszę i łagodne flow życia. Okazuje się, że sama zmiana miejsca, okoliczności inne niż nasza głośna codzienność i otoczenie betonem robi ogromną robotę. W Siódmym Lesie odbywa się wiele różnych spotkań i warsztatów, i doskonale rozumiem dlaczego. To miejsce z duszą, wspierające dobrą energią, z przepyszną, lekkostrawną kuchnią i przecudowną obsługą. Czułam się taka bezpieczna i zadbana. Nie ma zasięgu, ani telewizorów. Jest szum drzew, bzyczenie owadów i śpiew ptaków, a pory dnia wyznaczają jedynie posiłki. W końcu rozumiem sens powiedzenia, że szczęśliwi ci, co czasu nie liczą.

Podróż do wnętrza siebie

Trudno ubrać w konkretne słowa co działo się na warsztatach, bo zajęcia były ukierunkowane głównie na doświadczenia.

Część zajęć polegała na tworzeniu sytuacji, mających rozbudzać emocje, wywoływać uczucia, a następnie przyglądałyśmy się temu co poczułyśmy i nazywałyśmy te uczucia. To były treningi uważności, umiejętności obserwowania siebie i procesy pozwalające dostrzec jak działa nasze ciało, nasza dusza i umysł. Co działa na nas dobrze, co gorzej. To subtelne zmiany wibracji, ale to właśnie one wpływają na to jak widzimy świat i co do niego zapraszamy.

Część zajęć była poświęcona czystej wiedzy i zrozumieniu tego, co na powyższych procesach się zadziało. Dlaczego tak czuję, jak mi z tym, że tak czuję, czy to jest coś co mi odpowiada, czy może chcę to zmienić, i w końcu, jak można zmieniać to jak się czuję. Zmienić myśli i odczucia, z którymi nie jestem ok. To była zdecydowanie moja ulubiona część. Ubieranie w słowa i definiowanie konkretnych stanów, procesów i wydarzeń w duszy, ciele i umyśle. Moje skomplikowane odczucia, ktoś już ubrał w zgrabne terminy i okazuje się, że nazwane stają się nagle bardzo proste do zrozumienia i zaakceptowania. Niesamowita sprawa.

Jeszcze inny rodzaj zajęć to były głębokie spotkania ze sobą w procesach medytacji i hipnozy. Regularnie praktykuję obie te formy sama w domu, ale okazuje się, że medytacja prowadzona na żywo przez niesamowite prowadzące i grupowa energia sprawia, że te procesy są nieporównywalnie efektywniejsze i głębsze. To było duże odkrycie, jaka siła stoi za grupą.

Osobiście bardzo byłam ciekawa popularnych obecnie „kobiecych kręgów”. O co w ogóle chodzi i co się robi na takich kręgach. Otóż okazuje się, że to jest taka przestrzeń, w której jesteśmy dla siebie wspierającymi przyjaciółkami, gdzie każda z nas może opowiedzieć o swoich przeżyciach, spostrzeżeniach, jakie ma obserwacje z mijającego dnia. To taki czas i miejsce pełne swobody, zaufania i dobroci, gdzie można podzielić się z grupą tym, co noszę w sercu i wiem, że zostaję przyjęta z pełnym zrozumieniem, szacunkiem i wsparciem. Niesamowite doświadczenie. W końcu, na 1000%, zostałam utwierdzona w przekonaniu, że świat, który stworzyłam w swojej głowie istnieje naprawdę. Świat, w którym ludzie są dla siebie przyjaciółmi, ufają sobie i wspierają się dobrym słowem i gestem. Można. A świat, który mnie wychował, pełen strasznych emocji i sytuacji, nie był moim światem, wylądowałam tam tylko po to, żeby zobaczyć, że istnieje i z niego wyjść raz na zawsze.

Co dały mi warsztaty

Ja pojechałam tam z pytaniem „Jak ja się właściwie czuję w swoim życiu? Co dalej?”. Zgubiłam się trochę, zaczęłam robić 10 rzeczy na raz i nagle przestałam wiedzieć, po co ja to wszystko robię i dokąd to zmierza. Każdego dnia czułam jak otwiera mi się kolejna szuflada w głowie, i kolejna, i brakujące puzzle dopasowują się do mojej układanki. Po tygodniu zajęć, rozmów i wsparcia tych pięknych kobiet, wyjeżdżając z Siódmego Lasu miałam już w głowie wizję swojego życia na przestrzeń kolejnych kilku lat swojego życia. Czułam delikatne podekscytowanie i spełnienie, że wszystko idzie tak, jak ma iść. Zostałam pogodzona ze swoim losem, swoim ciałem i duchem. Wiem, że są moce, które wspierają mnie w dzień i w nocy, żeby żyło mi się przyjemnie. I wiem, że to ja mam moc tworzenia tego przyjemnie. Jestem spokojna, moje emocje są zbalansowane, a moje życie znowu wydało mi się ekscytujące.

Także, jeśli pytacie mnie czy warto i czy to naprawdę działa, to TAK. Warto i naprawdę działa. Nawiązywanie kontaktu z wewnętrznym głosem swojej intuicji i słyszenie tego, co mi przekazuje, jest dla mnie odkryciem życia. Warsztaty pokazały mi narzędzia i metody pozwalające na identyfikację swojego stanu oraz jego skuteczną zmianę. Niezaprzeczalnie poszerzyły moją samoświadomość i sprawiły, że żyje mi się lżej, łatwiej i przyjemniej. Więcej zauważam, więcej rozumiem, łatwiej zarządzać mi swoimi emocjami i odbiorem sytuacji, które się dzieją.

Dla kogo jest taki warsztat

To trzeba poczuć. Że to Cię woła, że chcesz tam być, że jest w Tobie ciekawość, co się wydarzy i otwartość na to. Czujesz że, to Cię intryguje i pociąga? To mówi Twoja intuicja, posłuchaj jej.

Z czystym sumieniem polecam ten wyjazd duszom, które czują. Czują, że potrzebują odetchnąć i się zbalansować, że potrzebują jakieś odmiany, przygody, coś przeżyć. Duszom takim jak ja, którym coś nie gra i nie wiedzą do końca co, ale chcą to zmienić, poczuć wewnętrzny spokój i harmonię. Jeśli masz już konkretne pytanie, na które szukasz odpowiedzi to te warsztaty pozwolą Ci ją odnaleźć i zrozumieć Twój obecny stan. Zdecydowanie widzę tam osoby z otwartym sercem i głową, gotowe chłonąć od osób, które są kawałek dalej na drodze rozwoju świadomości i przyjmować to, co chcą przekazać.

Na pewno to nie jest wyjazd dla wszystkich. Jeśli uważasz, że to o czym piszę to głupoty i dyrdymały, no to ten wyjazd nie jest od tego, żeby udowadniać Ci, że nie jest. Jeśli tego nie czujesz, to tego nie czujesz. I już. Najwyraźniej nie jest na to czas i miejsce. I to jest totalnie okej. Bez sensu pojechać i przez X dni męczyć siebie i innych. Nie rób nic wbrew sobie.

Aftermovie

Chcę rozbudzić w Tobie potrzebę tworzenia dobrych wspomnień. Potrzebę marzenia i dbania o siebie – swoje serce, umysł i ciało. Zapraszam Cię do zajrzenia w kulisy tegorocznej edycji warsztatu Odkryj Swoją Kobiecą Moc w Siódmym Lesie. Niech dobro się niesie!

Zgłoszenia

Jeśli już wiesz, że chcesz poczuć tę moc to w każdej chwili możesz skontaktować się z organizatorkami przez ich Instagramy i Facebooki: Galaktyka Dusz lub Moc Kobiety. Dziewczyny chętnie odpowiedzą na Wasze pytania, porozmawiają i dadzą się poznać.

Bezpośredniego zakupy możesz dokonać przez strony internetowe
🛒 www.galaktykadusz.pl Ewa Piwnicka
🛒 www.mockobiety.pl Iza Krawczyk


Fajnie, że dojechałaś/eś do końca. Dzięki! Jeśli podoba Ci się moja działalność kliknij serduszko♡ przy tytule i podziel się tym postem z koleżanką lub klikając w ikony social mediów pod tytułem. Wspierasz tak moje działania i inspirujesz ludzi do podążania za głosem serca.

Wielkie dzięki za dzisiaj, pozdrawiam, cześć!  🙌🏻

⚠️ WAŻNE: Materiał NIE jest sponsorowany. Jego celem było zebranie ciekawych doświadczeń i zweryfikowanie, jak wyglądają warsztaty oferowane przez Ewę i Izę, jaką wartość ze sobą niosą. Materiał przedstawia moje osobiste doświadczenia, które starałam się opisać najprawdziwiej i najrzetelniej jak potrafię. Wszystkie opinie i odczucia są moją subiektywną, szczerą oceną.

Poprzedni
Następny
Basia Romanowska

Żyję w zgodzie ze sobą. Inspiruję do spełniania marzeń i podążania za głosem serca. Chcę rozbudzać w Was świadomość własnych potrzeb i jakościowego życia. Rozwijam też własną firmę IT zajmującą się testami aplikacji. Zapraszam Cię do świata, gdzie normalność to wrażliwość, satysfakcja i radość z życia oraz spełnianie marzeń <3 Poznajmy się!

Wesprzyj to co robię i dołącz do grupy mikrozachwytowiczów. Ciesz się żyćkiem <3

Śledź sociale Mikrozachwytów, dziel się swoimi mikrozachwytami i oznaczaj @basiaromanowska (IG) lub @ilovemikrozachwyt (FB). Uśmiechnijmy się do siebie.
Daj się poznać ♥